Czy wszystkie nastolatki się buntują? Tak i nie. Wszystko zależy od środowiska, w jakim kształtuje się ich osobowość. Kto miał okazję doświadczyć nastoletniego buntu z punktu widzenia rodzica lub opiekuna, zapewne wie, jak wielka i ciężka to przeprawa, nawet w kwestii odżywiania. Czy jedzenie może stać się jakąś formą dialogu? I jak przekonać nastolatka, który kocha chipsy i pizzę do zdrowego jedzenia?

Nie zmuszaj, współpracuj z nastolatkiem!

Okres nastoletniego buntu, który może przypadać pomiędzy 11 a 19 rokiem życia, specjaliści tłumaczą na wiele sposobów. Zmienia się sposób patrzenia na świat, regulacja emocji jeszcze nie jest wystarczająco wykształcona, ogólnie – emocje są trudne i buzują wówczas na całego. Nastolatek może się więc buntować przeciwko wszystkiemu: zdrowemu rozsądkowi, rodzinie, szkole, zwyczajom, a nawet jedzeniu. Warto jednak wiedzieć, że w tym całym buncie młodzież bardzo potrzebuje rodzica, z którym będzie mógł podzielić się swoimi problemami. Co ciekawe, psycholog Joanna Stroemich, która na co dzień pracuje z młodymi ludźmi podkreśla, że z nastolatkiem wiele rzeczy trzeba robić wspólnie. Narzucanie mu swojej woli po prostu się nie sprawdza. Ta zasada świetnie odnosi się też do kwestii posiłków. Zmuszanie do zdrowego jedzenia przyniesie odwrotny skutek od zamierzonego. Trzeba więc… namawiać do współpracy!

Jedz zdrowo, czyli daj przykład całej rodzinie

Nastolatek chce jeść słodycze, pije głównie słodzone napoje i nie ma ochoty na domowe posiłki? Najpierw zastanów się, jakie właściwie jest jedzenie, serwowane w waszym domu. Czy obowiązują jakieś zasady? Czy gotujemy, czy jednak wolimy coś „na szybko”? Czy pilnujemy, aby śniadania nie składały się jedynie z parówek i kajzerek? Czy my sami, jako dorośli, dbamy o swoje odżywianie, czy też jedynie moralizujemy i upominamy dzieci, sami nie dając dobrego przykładu? To wszystko jest ze sobą ściśle powiązane. W artykule “Jak przekonać dziecko do zdrowego jedzenia” pisaliśmy o tym, że małe dzieci naśladują rodziców. U nastolatków to również się nie zmienia, pod warunkiem, że relacje pomiędzy dzieckiem a rodzicem są nie tylko poprawne, ale również partnerskie.

Zmianę żywienia zacznij więc od siebie. Nastolatek być może zainteresuje się tym, co jesz, co bierzesz na lunch do pracy i co będzie w lodówce. Po raz kolejny kuchnia stanie się miejscem, w którym wydarzą się ważne, przełomowe rzeczy. To tutaj można rozmawiać i umacniać więzi. To zasada panująca na całym świecie, bez względu na obszar kulturowy. W procesie zmian żywienia, nie pospieszaj nastolatka, niczego nie wymuszaj, raczej przyjmij tu postawę wyczekującą na pytania z jego strony. Sztuczne rozmowy o zdrowych produktach niczego nie wniosą. Nastolatka prędzej zainteresuje jakaś ciekawostka związana z konkretnym produktem niż wysłuchanie monologu - z tym spotyka się zapewne w szkole, nie serwuj mu tego samego w domu, chyba, że chcesz zobaczyć znudzoną minę własnego dziecka.

Wspólna kuchnia łączy pokolenia

Nastolatek nie chce spędzać z tobą czasu? Woli siedzieć w swoim pokoju lub wychodzić bezustannie ze znajomymi? Zaproś go do kuchni. Nie musisz narzucać tego, co będziecie gotować. Warto zbadać grunt: co obecnie najbardziej smakuje twoim dzieciom? Zapiekanki? Pizza? Chipsy? Słodkości? Każda z tych potraw daje pole do popisu. Domowa pizza z dużą ilością warzyw, zapiekanki własnej roboty albo wspólnie przygotowane zdrowe słodycze pozwolą wam spędzić czas na tak zwanym „neutralnym gruncie”. Przygotujcie na przykład słodkie pralinki czekoladowe z kaszy jaglanej, daktyli, kakao i orzechów. Będziecie mieć okazję, aby przetestować własne smaki, porozmawiać o gustach kulinarnych, a co najważniejsze: dowiedzieć się, czy nastolatek ma w ogóle pojęcie o odżywianiu, dietach, wartościach odżywczych. Lepiej nie przyjmować pozy wszechwiedzącego mentora. Staraj się raczej zaciekawić i przekazać sprawdzone, wartościowe informacje. Od wzbudzenia ciekawości jest już niewielki krok do zainteresowania, a potem do skutecznej zmiany złych nawyków żywieniowych.

Nastolatka się odchudza

Dieta, pomysł, by nie jadać różnych produktów, drastyczne zmniejszanie porcji – niejedna nastolatka wnosi do domu przekonanie, że powinna schudnąć. Zamiast wybijać jej to z głowy i powtarzać „że nie ma z czego”, lepszym rozwiązaniem może być podsuwanie jej pomysłów na zdrowe jedzenie. Zapytaj najpierw, co chce wyeliminować ze swojego jadłospisu. Jeżeli chodzi o smażenie, tłuste potrawy i cukier – to świetnie! Jeżeli usłyszysz „żadnego pieczywa do końca życia”, nie panikuj. Zaproponuj wzbogacenie posiłków o kasze, razowe makarony, warzywa na parze, warzywa pieczone, zupy, sałatki, ryby… Przygotowując wspólnie kilka fit-przepisów, okażesz nie tylko zrozumienie, ale również zaangażowanie. Cała rodzina może jeść dietetyczne posiłki i… przeżyć :)

Nie zabijaj zainteresowań. Rozwijaj je

Nastolatek oświadczył ci właśnie, że nie będzie jadł mięsa albo zostaje weganinem? Zamiast wybijać mu to z głowy, pomóż zastanowić się, czy właśnie tego chce. Zaproś go do naprawdę dobrej wegańskiej knajpy. Poszukaj wraz z nim inspiracji, pomysłów. Nie wyręczaj go w przygotowaniu jedzenia – poproś raczej, aby dla ciebie tez przyrządził coś smacznego. Trochę samodzielności nie zaszkodzi, zwłaszcza, jeżeli lodówka będzie zaopatrzona w zdrowe produkty.

Każde „nie” w kwestii jedzenia nie musi oznaczać jedynie wojny przy wspólnych posiłkach. Im więcej kreatywności i otwartości – tym lepiej. W końcu kuchnia łączy pokolenia – od zawsze i na zawsze!

-

Źródła:

  • www.gloswielkopolski.pl/artykul/3843891,psycholog-radzi-jak-sobie-radzic-z-nastolatkiem,id,t.html
  • www.uzaleznieniabehawioralne.pl/zaburzenia-odzywiania/zaburzenia-odzywiania-u-dzieci-i-mlodziezy/